Oświetlenie diodowe w naszym domu

Dwa sezony temu uważałam,iż mój mąż postradał zmysły.Nagle w naszym mieszkaniu pozakładał oświetlenie diodowe.
Tak to określał,ale dla mnie żarówka diodowa to oświetlenie jak każde inne. Nadrzędnym podłożem takowej akcji była energooszczędność i o wiele mniejsze zużycie energii elektrycznej. Natomiast ja sobie to wyklarowałam tak, iż dzięki temu jakiś niewinny zwierzak pożyje dłużej, gdyż mu lasu nie wytną.
Realnie patrząc, muszę przyznać, iż mój małżonek miał rację.W prawdzie nie sprawdzałam jak się mają futrzaki, lecz analizowałam koszty za energię przy kolejnych okresach. W każdym z nich zużyliśmy w przybliżeniu 800kWh mniej, niż przy normalnym oświetleniu. Mamy do dyspozycji małe mieszkanko, jest nas dwoje, rzadko przychodzi syn.Spadek zużycia stanowi ponad 20% całego zużycia energii.Specjaliści twierdzą, iż żarówka led posiada dziesięć razy mniejsze zużycie energii elektrycznej, niż światło pochodzące z żarówek tradycyjnych. To bardzo dużo. Postanowiłam popularyzować ergooszczędność wśród koleżanek. Wobec tego znalazłam sklep internetowy sprzedający żarówki diodowe, aby się odrobinę douczyć. Okazało się, iż lista produktów LED jest dużo szersza,niż kiedyś. No ale tak to jest. Normalne żarówki LED nie są już takie drogie, nie trzeba kupować dodatkowych akcesoriów żeby wymienić oświetlenie w domu.
Od jakiegoś czasu przy każdym spotkaniu, z ogromną satysfakcją opowiadam koleżankom, jakiego mam dzielnego faceta. Namawiam do zakupu oświetlenia diodowego, podpierając to naszym doświadczeniem w temacie energooszczędności.
Rekomenduję im oczywiście sklep internetowy, który znalazłam pod adresem http://www.lumen.sklepna5.pl i który przekonał mnie do siebie szerokością oferty, przejrzystością i małymi cenami. Na twarzach dostrzegam wahanie, aczkolwiek mam zamiar nad tym pracować. W końcu los futrzaków nie jest mi obojętny, a jeżeli przy tym jesteśmy w stanie jeszcze zaoszczędzić, to ja w to wchodzę.